Czyli dyskusja na temat czego słuchacie a czego ścierpieć nie możecie.

Jeśli chodzi o mnie to uwielbiam wszelkie odmiany muzyki Indyjskiej. Może być nawet najgorsza łupanka, ale wystarczy by znalazł się w niej chociaż jeden indyjski akcent - instrument czy śpiew, aby piosenka stała się ciekawa.

Na co dzień jednak słucham RMF Classic - chociaż o muzyce klasycznej pojęcia nie mam. Podoba mi się jednak tamten repertuar, przepleciony muzyką filmową, instrumentalną, czasem blues albo jazz. Tak zupełnie świadomie zasłuchuje się w Turnaua, Grechutę, Demarczyk Fettinga. Czasem lubię włączyć RHCP, U2 czy czegoś w tym stylu, bo pojęcia nie mam o tych grupach.... czasem coś słyszałam, fajne, ale aby jakoś zagłębić się w te klimaty nie mam czasu.

Słucham także czasem perełek, czyli piosenek z zupełnie innego gatunku, ale mających to coś. Więc z niecodziennych utworów polecam jeszcze "Nathalie" Gilbert Becaud i słynny motyw z filmu Desperado.


No to się rozpisałam... A czego Wy słuchacie w przerwach między oglądaniem filmów?

ścierpieć nie mogę wszystkich tych popularnych pioseneczek, które są takie... puste (chyba to odpowiednie słowo).

ale uwielbiam:
the Kooks
Green Day
Sliimy
Mika
no i oczywiście Majkela i wszystko co wiąże się z Indiami (czyli tutaj podobnie do Lotri)

Luthien napisał:

ścierpieć nie mogę wszystkich tych popularnych pioseneczek, które są takie... puste (chyba to odpowiednie słowo).

Witaj w klubie Luthien - ostatnie "osiągnięcia" muzyki mnie wkurzają...
Uwielbiam piosenki, które coś wnoszą - mają piękną muzykę (nie cierpie tych nowoczesnych łupanek) i mądry tekst lub taki, który coś przekazuje (teraz 90% piosenek jest o "chętnych laskach" :/)
.
Nie mam ulubionego zespołu ani piosenkarza ale bardzo lubię Michael'a Jackson'a, Linkin Park (głównie za te spokojniejsze kawałki), Josh'a Groban'a, Evanescence, Black Eyed Peas (starsze piosenki).
No i oczywiście muzykę indyjską, a ostatnio także turecką (Tarkan) i arabską.
Od dwóch lat zasłuchuję się też w muzyce Juanes'a - nie wiem o czym śpiewa ale ma super głos i klimat piosenek. Pokochałam go bynajmniej nie za oklepaną Camisa Negra ale za piosenki, które usłyszałam będąc w Hiszpanii ;)
No i nie mogę nie wymienić soundtrack'ów do takich filmów jak Władca Pierścieni, Harry Potter, Gwiezdne Wojny i Piraci z Karaibów - ogólnie takich, które przypominają muzykę klasyczną ;)

To ja teraz napiszę o czymś o czym napisać muszę. I będzie to dłuższa historia.

Właśnie oglądam sobie "U Pana Boga za piecem" i była tam scena w dyskotece, w tle leciał Bajer Full. Rzuciłam jakąś uwagę na temat disco polo na co mój tata odpowiedział, że jedna z moich ulubionych piosenek z dzieciństwa jest właśnie autorstwa Bajer Full.

Poszukałam utworu na YT, odświeżyłam sobie wspomnienia, bo utwór jest naprawdę śliczny i zastanawiałam się jakim cudem taki zespół nagrał tak piękny, liryczny utwór. Oczywiście - zmieniłabym parę rzeczy np tą elektrykę w tle na coś bardziej klasycznego - fortepian albo skrzypce, gitarę. Ale cała piosenka zrobiła na mnie kolosalne wrażenie.

Czytałam sobie komentarze pod filmem i... okazało się, że utwór został skradziony. Autorem jest Karol Płudowski, bard, podróżnik. Nie znalazłam o nim wiele informacji. Ale udało mi się odnaleźć ów utwór, plik w jakości słabej, ale wykonanie o wiele lepsze.

A o to piosenka:

w wykonaniu BF




W wykonanie Karola Płudowskiego




I które lepsze?

Więcej informacji o Karolu Płudowskim: http://www.zapiecek.art.pl/artists/pludowski